Adam Szumski: Panie profesorze proszę przybliżyć na czym polega konkurs? Są głosy, że konkursy z Programu IDUB są dla wybranych.
Mariusz Kozakiewicz: Poniekąd tak jest, są dla wybranych, którzy się zgłoszą. Najlepszymi ambasadorami byliby ci, którzy wyjeżdżają, jak i ci którzy przyjeżdżają do naszego uniwersytetu. Wydaje mi się, że należy już skończyć z poczuciem bycia w drugiej lidze. Nasz uniwersytet w ogóle nie jest w drugiej lidze, niektóre nasze wydziały są wydziałami wiodącymi nie tylko w europejskiej, ale także światowej nauce – chociażby fizyka czy astronomia. Konkursy te maja na celu, aby zwiększyć nasz udział w nauce międzynarodowej i bardziej umiędzynarodowić nasz uniwersytet. Pokazać tym, którzy mają problem z docenieniem swojej jakości, żeby równali do tych najlepszych. Nie spotkałem jeszcze osoby, która nie była zadowolona z wyjazdu, wiąże się to zawsze z miłymi wspomnieniami. Ważny jest nie tylko aspekt naukowy, ale również możliwość nawiązywania kontaktów. Nasze konkursy mają na celu podniesienie mobilności na wyższy poziom, nawet dla osób przyjeżdzających do nas z wiodących ośrodków naukowych jest to oferta dość atrakcyjna zarówno pod względem ekonomicznym jak i naukowym. Pozwala to na zawiązanie współpracy i zwiększenie udziału badań międzynarodowych i zespołów międzynarodowych w badaniach prowadzonych na wszystkich wydziałach w naszym uniwersytecie.
AS: Do kogo jest on skierowany?
MK: Konkurs jest skierowany do stażystów po doktoracie, którzy wyjeżdżają do ośrodków i instytucji zagranicznych prowadzących badania. Do stażystów po doktoracie, którzy przyjeżdżają do nas kontynuować badania, projekt naukowy czy dydaktyczny. Jesteśmy bardzo otwarci na tę współpracę, więc nie ograniczamy się do ścisłych restrykcyjnych reguł związanych z celem wyjazdu. Cel musi dawać pozytywne rezultaty i dawać perspektywę osiągnięcia tego celu. Uważamy, że wnioskowanie o rzeczy, które wydają się być mało realne w krótkim okresie do realizacji jest mniej cenne niż zaplanowanie np. projektu, który będzie zakończony publikacją w renomowanym czasopiśmie naukowym czy opracowaniu nowego typu nauczania, kursu, czy scenariusza w centrum symulacji medycznych. To jest bardziej realne i dające dużo większe szanse na dalszą współpracę niż stawianie sobie bardzo ambitnych wymagań. Podchodzimy do tego bardzo realistycznie, w ciągu trwania takiego stażu ten cel, który stawiają sobie badacze musi być zrealizowany.
Finansujemy również wyjazdy naszych profesorów na staże zagraniczne i nawiązywaniu współpracy międzynarodowej z wiodącymi ośrodkami naukowymi na świecie. Tym samym jesteśmy bardzo zainteresowani wizytami profesorów z zagranicznych ośrodków w naszym uniwersytecie. Wg mnie oferta zarówno naukowa jak i dydaktyczna naszego uniwersytetu jest dość bogata. To spektrum badań i kierunków, które mamy umożliwia wizytę profesorów z wszystkich typów dziedzin.
Jako jeden z ciekawych zrealizowanych projektów mogę przytoczyć przykład z kampusu bydgoskiego, skąd jedna pani profesor wyjechała na ośrodka naukowego w Hiszpanii. Staż zakończył się ciekawą monografią, która miała bardzo dobry odbiór, bo zalecenia farmakologiczne weszły do kanonu zaleceń w terapii.
AS: Widzimy jak ważne jest umiędzynarodowienie.
MK: Tak, umiędzynarodowienie jest niesamowicie istotne, ze względu na sposoby ewaluacji jednostek naukowych zarówno w Polsce jak i na świecie. To właśnie takie interdyscyplinarne badania zyskują największe uznanie i są lepiej odbierane przez środowisko naukowe. Okazuje się, że badania łączące nauki humanistyczne i nauki ścisłe są bardzo cenne i przynoszą ciekawe rozwiązania. Mamy nadzieję, że takie projekty będą powstawały u nas i możliwe, że takie zapoczątkowanie współpracy międzynarodowej będzie miało w dalszym kontekście uzyskaniem jakiegoś cennego grantu, np. finansowania w projektach Horizon czy też Marie Sklodowska-Curie Actions. Projekty z tych instytucji świadczą o jakości uczelni, mamy nadzieję, że te kontakty między badaczami, udostępnione dzięki konkursom mobilnościowym z programu IDUB, zaowocują w przyszłości taką współpracą, która będzie miała wymiar najwyżej oceniany w rankingach naukowych.
AS: Profesorze, a jak zachęcić do startowania pracowników naukowych, bo mam wrażenie, że jest duży problem?
MK: Aktualnie jesteśmy dziwnych czasach, konkursy rozpoczęliśmy tuż przed pandemią, ale mimo tego udało się zrealizować kilkadziesiąt „mobilności”. Jak możemy zachęcić? Wydaje mi się, że taki swobodny przepływ osób, myśli, nauki jest takim jednym z dobrodziejstw wynikających z możliwości jakie świat zachodni umożliwia. Uczestnicząc w konkursie zarówno beneficjenci zagraniczni jak i nasi pracownicy, doktoranci i studenci mogą wzbogacać swoją wiedzę, doświadczenia i poszerzać horyzonty. Korzyści jakie płyną z konkursów są szerokie, w oczywisty sposób wpływają na rozwój kariery zawodowej, a także pomijany aspekt związany ze zmianą światopoglądu. Niezależnie od kierunku wyjazdu, przyczyny i czy to jest w ramach specjalizacji czy dziedziny naukowej jest zawsze jeden wspólny mianownik, że te wyjazdy pamięta się bardzo pozytywnie i rozrzewnieniem jako pozytywny element rozwoju kariery zawodowej. Nie zapominajmy też o aspekcie ekonomicznym, bo wyjazdy do USA czy Australii też są możliwe. Uważam, że konkursy mobilnościowe są jednymi z ważniejszych z całego programu IDUB i mogą w przyszłości przynieść dużo korzyści.
AS: Dziękuję za rozmowę!